Witajcie :)
Patyczaki to najprostsza i śliczna dekoracja. W tym roku postanowiłam, że ulepię więcej owieczek, żeby nie było, że tylko barany :)
Zastosowań cała masa:
- wbijamy w doniczkę i od razu w domu robi się świątecznie,
- w kiełbaskę czy też jajeczko w koszyczku wielkanocnym,
- w sałatkę na świątecznym stole,
- gdy tylko dzieci zaczynają marudzić, robimy teatrzyk barankowy :)
Sami widzicie, że warto mieć w domu świąteczne patyczaki :)
Zeszłoroczne baranki : klik i klik
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję w imieniu barana z pisankami za miłe przyjęcie na blogu:)
Cieszę się, że Wam się podoba :)
Pomysł super , śliczne są :)
OdpowiedzUsuńśliczne i praktyczne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne baranki :-)))
OdpowiedzUsuńwszystkie świetne - podobają mi się te z ruszającymi się nóżkami :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Miałam napisać - Ale słodkie baranki :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu posta, zaczęłam podziwiać owieczki hi hi hi
Naprawdę słodkie :)
Pozdrawiam
http://mirosek.blogspot.com/
Takie stadko na parapecie w doniczkach ,heh! i jakkolwiek za oknem-w domu radośnie,że hej!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDopiero co zachwycałam się wczoraj barankami,a dziś już następne cudne stadko :)
OdpowiedzUsuńNo cóż,zachwycam się nadal ;)
Pozdrawiam mocniuchno :)***
Prześliczne:)) super pomysł, wykonanie mistrzostwo, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ tymi dyndajacymi kopytkami są boskie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, jestes pomysłowia, ja tez juz myśle o Wielkanocy, zapraszam do siebie: masa solna i nie tylko.bloog.pl
OdpowiedzUsuń