Z przyjemnością pokażę Wam anioła, którego zamówiła u mnie przesympatyczna osóbka. Monia, pozdrawiam Cię serdecznie :)
I tym razem nie obyło się bez przygód. Ulepiłam, włożyłam do piekarnika i .... po chwili leżał całkowicie zniszczony. Musiałam zaczynać od nowa. Chyba już moje stojące anioły tak mają:) Podejście drugie i nie było już żadnego problemu.
Podsumowując: "Porażka daje możliwość rozpoczęcia na nowo w sposób lepiej przemyślany"
Pozdrawiam ☼ cieplutko
Pięknie,pięknie-pozdrawiam ciepło i serdecznie.Podoba mi się u Ciebie,więc zostaję na dłużej.Zapraszam do Dobrych Czasów.Miłego popołudnia
OdpowiedzUsuńAle piekny ten aniol:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnioł prześliczny Anulka, z resztą uwielbiam Twoje wszystkie aniołki!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko :*
O, jaki śliczny!:)
OdpowiedzUsuńTwoje aniołki są niesamowite! :) ten jest naprawdę świetny, wygląda perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego weekendu ;)
Przepiękny Anioł!
OdpowiedzUsuńNo proszę! Dobra robota. Słodkie usteczka i niewinnie spuszczone oczęta ;) super to wgląda
OdpowiedzUsuńRewelka!!! Piękny :)))Bardzo podobają mi się twe Aniołki ;)
OdpowiedzUsuńTEN JEST PRZEPIĘKNY :D bardzo podoba mi się że jest taki wysoki i stojący :D no i ta koroneczka na dole :D
OdpowiedzUsuń