Witam serdecznie,
kolejne wyzwanie - smerfy :) Uśmiechnęłam się, gdy przeczytałam zamówienie, bo któż nie lubi tych maleńkich, wesołych, niebieskich ludków. Miał być tylko smerf (osiłek) ale ulepiłam też smerfetkę. Mój Kuba powiedział: "mamusiu, one muszą być razem, nie rozdzielajmy ich". I tak się stało :) Smerfna parka poleciała już do nowego domu :)
Jolu, dziękuję za zamówienie, specjalnie dla Ciebie - KLIK :)
Pozdrawiam cieplutko
Serdecznie zapraszam na Candy i cieszę się, że nagroda Wam się podoba :)
Przypominam o aukcji WOŚP na której możecie kupić aniołka KLIK
Jeszcze jeden KLIK i Pomagamy Oliwi Postawić Pierwszy Kroczek. Zapraszam.
Kapitalne!
OdpowiedzUsuńFantastyczne i faktycznie miło, że zostały razem;-)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne! :)
OdpowiedzUsuńgenialne!!! tylko Garguś nie cierpiał Smerfów :D I Klakier :D
OdpowiedzUsuńSuperowe :-)
OdpowiedzUsuńAle super! bardzo smerfastyczne :)
OdpowiedzUsuńSuuper :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSmerfy jak z bajki!!!
OdpowiedzUsuńrewelacja!!!!!
OdpowiedzUsuńJakie ślicznie, nic dodać, nic ująć ;D
OdpowiedzUsuńoh wspomnień czar :))) rzeczywiście smerfastycznie ;)
OdpowiedzUsuńsmerfastyczne!!!! :D
OdpowiedzUsuńŚwietne! Perfekcyjnie wykonane :)!
OdpowiedzUsuńWOW!!!! Świetne:) Jestem pod wielkim wrażeniem wykonania:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne :-))
OdpowiedzUsuńNie, no, Smurfy jak żywe! Ty to masz talent!:))
OdpowiedzUsuńale podobne! pieknie Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńKochałam niedziele ze smerfami miłością bezgraniczną:)
OdpowiedzUsuńSmerfy są rewelacyjne i myślę, że teraz możesz również spróbować stworzyć Gargamela. Myślę, że wykonanie go, nie sprawi Ci wiele trudności :)
OdpowiedzUsuńPs. Byłabym bardzo wdzięczna, za odpowiedź na mojego maila, bardzo potrzebuję Twojej rady :)
Świetne te smerfy, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń