Odstępuję na chwilkę od tematu Walentynek, jak zamykam oczy i tak widzę serca :)
Z pewnością zauważyliście, że królują u mnie dwa kolorki: różowy i fioletowy, podobają się, więc na razie nie będę nic zmieniała. Dzisiaj w fiolecie :)
Roztańczona anielica poleciała do Pani doktor w formie podziękowania.
Pozdrawiam ☼
Piękny aniołek! Ostatnio też spróbowałam popracować z masą solną. Wyszło nawet fajnie, ale chyba niepotrzebnie malowałam... Następnym razem wezmę przykład z Ciebie i namaluję tyko szczegóły :)
OdpowiedzUsuńDzięuję za udział w moim candy. Losowanie już jutro!
Powodzenia i pozdrawiam!
och jak mi sie podobają te Twoje piękne Aniołeczki:) kolejny taki śliczny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Aniołek uroczy. im mniej kolorów tym ładniejszy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu Twoje aniołki są prześliczne . Pozdrawiam i zapraszam na mojego nowego bloga.
OdpowiedzUsuńPiękna ta Anielica...pomysłów widać Ci nie brakuje, tak trzymaj!!!
OdpowiedzUsuń