Witam serdecznie :)
Niedawno pisałam, że trzeba pomyśleć o baranach :) Obserwuję uważnie i nie ma czasu myśleć, trzeba działać. Oto pierwsze stadko, które "wyjechało" z mojego piekarnika. Barany uśmiechnięte, radosne czekające na wiosnę.... tak jak ja :) Jeden baranek (na zdj. w środku) ma nietęgą minę ale to ze względu na pogodę :):):)
Pozdrawiam ☼ i zapraszam na moje Candy, możecie się dopisywać jeszcze przez kilka dni :)
Fantastyczne! :) też muszę pomyśleć o baranach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Są rewelacyjne:) Strasznie mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie, możesz mi powiedzieć jak malujesz te oczęta i buźki u aniołków. Normalnie farbami? Są takie dopracowane.
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze Ci się podobają :) Oczka zawsze maluję farbami, używam pędzelków do zdobnictwa (idealne są te, którymi zdobi się paznokcie).
UsuńSuper baranki ! Piękne stado Aniu !
OdpowiedzUsuńBuziaki mają śliczne ;)
OdpowiedzUsuńsłodziaki! ;)
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego! Piękne stadko ;)
OdpowiedzUsuńprze, prze prze , przesłodkie!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbajeczne!! są naprawdę bardzo urokliwe ;) w sam raz na nadchodzące święta :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
łał, jakie fajne, cudne, buźki przeurocze...
OdpowiedzUsuń