Wcale nie leniuchuję :) U mnie sezon komunijny w pełni. Mam nadzieję, że wkrótce pochwalę się Wam aniołkami, które ulepiłam. A dzisiaj konik, którego już znacie (klik), tylko w innych kolorach.
Jak widać na zdjęciach, ciężko mi było uchwycić żywe kolory kobyłki, najbardziej zbliżone są na pierwszym i ostatnim zdjęciu.
Zapraszam też na Fb
Emilia się w nim zakochała:).
OdpowiedzUsuńAhh konik jest boooski <3
OdpowiedzUsuńnie, no, Anka, ja już nie mogę sensownie komentować Twoich arcydzieł, żeby się nie powtarzać... no, bo on jest cudny i w ogóle... wiesz, że kocham Twoje dzieła, prawda? :))
OdpowiedzUsuńKonik jest przecudny :)
OdpowiedzUsuńŻe niemal zacytuję przedmówczynię-jak tu sensownie komentowac...?? Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSłodziak pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKonik cudo !! , a aniołki zapowiadają się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sliczny konik :):)
OdpowiedzUsuńCudny, taki..... kucyk pony :D
OdpowiedzUsuńKonik wymiata jest superowy ;)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana! Masa solna, wełna - takie proste ale TE OCZY!!! Całość super!
OdpowiedzUsuńsuper konik z piękną miną! :)
OdpowiedzUsuńWidziałam kilka blogów z masą solną, ale dla mnie to Ty jesteś Mistrzynią w tym temacie, wszystko tu takie piękne, dopracowane i bardzo estetyczne wizualnie...Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWspaniale połączenie włóczki z masą solną i efekt doskonały. Zalotne spojrzenie ma ten konik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Śliczny :-)))),buziaki Ewa.
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś, kobieto, nie sa mo wi ta! ;-)))
OdpowiedzUsuńcudny cudowny !!!! jest prześliczny i ta grzywa genialna! :)
OdpowiedzUsuń